Opowieści z Barnii: Podróże i inne szaleństwa 2

fredka_g

- Nie boimy się was ! - wykrzyknęła jedna z dziewczyn - Mamy cos co was powstrzyma !
Całą grupa wyciągnęła czosnek ze swoich plecaków.
- Hahahahahahahahahahahaha !!! Głupiutkie gąski. Myślicie ze to nas powstrzyma ? - potwór śmiał się im prosto w oczy, a zza jego pleców wyszło 7 innych odrażających postaci. Wszystkie miał ostre jak brzytwa kły, długaśne pazury i były bardzo głodne.
- Panowie kolacja na stole ! - powiedziała jedna z nich.
Grupka zerwała się do szaleńczej ucieczki.

piwnica

Szalona46

- Chwilkę potem znaleźli się w ciemnej piwnicy. 'To jacyś wariaci!' powiedział jeden chłopak. Pozostali mu przytaknęli i zaczęli obmyślać plan ucieczki. 'Patrzcie! Okno!' zawołała jedna z dziewczyn.

powrót

fredka_g

Grupa zaczęła przeciskać się przez małe okienko. Kiedy wszyscy już wyszli przez nie zobaczyli, że wcale nie są wolni. Powrócili do holu domu.
- Co to za chore miejsce ! - krzyknął jakiś chłopak.
- Witamy z powrotem na kolacji ! - usłyszeli krzyk ze szczytu schodów.

- Dość ! Ja nie chce więcej ! - krzyknęła Lily wciskając się coraz mocniej w ramiona Skandera.

panika

Lily.

Coś zaszaleściło w krzaczorach.
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAa! - Lily wydarła się na cały głos.
W krzaczorach wybuchła panika.
- Spokosław! To tylko my! Ej!
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!! JAACCCKKKK!! - Lily znowu darła sie jak opętana, ale już wisiała na szyi Jacka.

uszy

(chodziło mi o jacka sparrowa Very Happy

)

Szalona46

- Jack! JACK! - Buba rzuciła się by uściskać kolegę.
- Gdzieś się podziewał? - pytała Szalona. - Martwiliśmy się o ciebie.
- Hahaha. Tak sobie podróżowałem trochę tu, trochę tam. - rzekł zwiariowany pirat, nakładając swoją piracką czapkę na uszy. - A u was co, że tak wrzeszczycie?

wypytywanie

fredka_g

- Oj nie wypytuj tylko pomóż nam dokończyć naszą straszną opowieść - powiedział Gregor.
- Przestańcie już no! Wystarczająco się nastraszyłam - błagała Lily.
- Zaczęliście to trzeba skończyć ją. Na czym stanęło? - zapytał pirat.

dalszy ciąg

Shadow

-Na tym, że wrócili do holu pełnego wampirów - wyjaśnił Gregor. - Teraz trzeba wymyślić dalszy ciąg horroru.
Ognisko już przygasało, ciężko było rozpoznać twarze zebranych.
-Zaraz, a kogoś czasem nie brakuje? - zapytał się Nicky.

mrok =D

fredka_g

- Nie róbcie sobie jaj - Lily była już mocno przestraszona.
Nagle z mroku wyłoniła się postać. Dziewczyny zaczęły piszczeć jak opętane.
- Ejjj spokojnie to tylko ja - głos należał do Toli Smile

szelest

Shadow

Jednak z lasu ciągle dobiegał szelest.
-Przeliczmy się, dobra? Wtedy nie wmówicie mi, że kogoś brakuje - odpowiedziała Lily drżącym głosem. - I rozpalcie mocniej ogień, proszę - dodała, wtulając się w Skandara.

brak xD

fredka_g

- Ejjj gdzie jest Shadow? - zapytała Szalona.
- Tylko nie mówcie że kogoś jest brak - Lily na serio się przejęła.
- Wejście latarki i chodźmy jej poszukać. - zaproponował Shane.
Nagle z daleka doszedł odgłos wycia wilka.

pisk

Shadow

-Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! - zapiszczała Lily - Błagam, nie każcie mi tam iść!
-Możesz zostać tutaj, jak wolisz - zaproponował Shane.
-Sama? - zapytała przerażona Lily. - Skandar?
Skandar przegryzł nie pewnie wargę.
-No to pójdę! Wolę to niż zostać sama! Tylko trzymaj mnie cały czas za rękę, dobrze? - Lily wtuliła się w Skandara.
Wzięli latarki i ruszyli w głąb lasu.

bateria

fredka_g

Przeszli już jakiś kawałek kiedy bateria jednej z latarek się wyczerpała.
- Ze strachu to chyba zaraz tu coś urodzę - powiedziała Fredka ściskając mocniej rękę Shane'a.
- Z tego co masz w sobie nie da się jeszcze nic urodzić - odpowiedział spokojnie Shane.
- Shadowwwwww !!! - wydarła się Szalona ale odpowiedziało jej tylko echo.

kawałek materiału na galęzi

Shadow

-Patrzcie! Tu na gałęzi jest kawałek materiału! Zbliżcie tu latarkę! - zawołała Saorise.
Światło padło na materiał wiszący na gałęzi. Miał on jasnozielony kolor.
-Wie ktoś, co miała na sobie Shadow? - zapytał Beniak.
-Chyba zieloną bluzę... - odpowiedziała Buba.
-Nie straszcie mnie! - zawołała Lily.

wrzask xD

fredka_g

Nagle z głębi lasu doszedł ich okropny wrzask. Wszyscy zaczęli natychmiast biec w jego stronę.
- Shadow !!! Shadow !!! To my !!!! Odezwij się !!! - krzyczał Nicky - Gdzie jesteś ??? Shadow !!!

skała

Shadow

Nagle zatrzymali się. Znaleźli się przed wielką skałą. Zaczęli się na nią wspinać. Gdy znaleźli się już na szczycie, okazało się, że dalej jest tylko przepaść.
-I co? Teraz mamy tamtędy schodzić? - Lily najwyraźniej nie podobała się nocna przygoda.
-Nie, patrzcie! Można iść dalej skrajem przepaści! Tam chyba coś jest! - zawołał Skandar.

woda