Opowieści z Barnii; Prawdziwe historie. Kontynuacja

Irethi

-Co się właściwie stało Lily? - spytała cicho Irethi Klarę.
-A żebym to ja wiedziała... - odpowiedziała dziewczyna - Ale widzę, że coś ją gryzie. Jak dojedziemy, to z nią pogadamy.
Tymczasem w drugim wozie...

Szalona46

Saorise w najlepsze śmiała się z żartów chłopaków z Westlife.
- Nie no. Nie mogę. I to naprawdę się wydarzyło.? - zapytała z niedowierzaniem.
- Serio, serio. A jak nie wierzysz, to później pokażemy ci nagranie. - odparł Mark...

Lily.

W pierwszym aucie dziewczyny gawędzily spokojnie
- A są w tym zamku schody? - zapytała martwiac się Klara.
- Są. Ale nie bój się zamowilam zjezdzalnie dla Jacka. - pocieszyla ją Lily.
- Szalona, tak przy ludziach? - zawołała Buba do Szalonej która własnie...

Szalona46

...całowała się z Gregorem i szybko się od siebie oddalili.
- No co.? Very Happy

. - zapytała. - A ty to niby lepsza jesteś.?
- Yhym... - Lily się zarumieniła... - Ale ja nie wiem o czym ty mówisz. - dodała, chcąc za wszelką cenę uniknąć wzroku Skandara...

(tylko proszę nic mi tu nie wymyślać.! Very Happy

. Najpierw zakończmy ślub Saorise i Nicky'ego

)

Lily.

W końcu podróż przez wertepy się skończyła. Wszysy wysiedli z aut.
- Auuułł! Mój tyłek. - zawyła Lily.
Skandar chciał coś powiedzieć ale Jack mu przerwał:
- Jaki misiasty zamek!!! - zaczął skakać Jack.
- faktycznie...te kolumny i wgl...- zapytrzyla się Saorise przytulając się do Nickyego
- Nie ten!! - krzyknął Jack. - Ten! - podbiegl do drzwi i wskazał na mosieżną klamke z swistakiem.

Szalona46

- Jejku. I już się zaczyna... A robiło się tak spokojnie. - powiedziała Szalona.
Gregor poklepał ją po plecach.
- Nie martw się. Jak coś będzie nie tak, to uważamy twój plan, z zawiązaniem go i wsadzeniem do piwnicy, za aktualny. - uśmiechnął się.
- No mam nadzieję...

Lily.

Kiedy wszyscy weszli do zamku musieli ustalić kto śpi w jakich komnatach. Lily buntowala się ze Saorise nie powinna być z Nickym w jednym pokoju. Ostatecznie Saorise i Nicky mieli sąsiednie pokoje. Lily wystrajkowala sobie i Skandarowi pokój z widokiem na jezioro. Kiedy znaleźli się już na górze Skandar zapytał:
- Przepraszam za te moje nogi...niby dużo jem ale mam szybki układ trawienia.

Saoirse

Nagle z naprzeciwka wyszła kobieta koło 50 o blond włosach.Nicky natychmiast zawołał:
-Mamo!
Saorise:
-Jezu....( mruknęła do siebie)...Witaj mamo!

Lily.

- O jakie będę mieć piękne wnuczęta! - powiedziała mama Nickyego - Helena.
Dziewczyny stanęły jak wryte.
- O a to pewnie te urocze druhny? - swiergotała Helena.
- Tak, tak. Ale my już może pójdziemy. Napewno musicie wszystko obgadac...ilość bliźniąt i...- Lily nie zdążyła dokończyć bo Skandar wciagnął ją do pokoju za wszystkimi.
- Oho. - zaśmiała się Szalona - a ty musialas tak dużo gadać? - rzuciła Lily dławiąc się ze śmiechu.

Saoirse

(bliźnięta...?! xDD)

Wszyscy wyszli na taras zamku by podziwiać jezioro. Wtedy zjawiła się przy nich Saorise.
-A gdzie zgubiłaś narzeczonego?- zapytał Skandar. Saorise spojrzała na niego wzrokiem wściekłego bazyliszka.
- Chciałabym pogadać z dziewczynynami.. Bez facetów. -powiedziała, patrząc wymownie na chłopaków.
-Ale....- zaczął Jack ale Ben...

Lily.

Zaraz go wyniósł z balkonu.
- Boze! Ta teściowa to istny cud!
- serio? - niedowierzała Klara.
- Nie. - odpowiedziała zrezygnowana Saorise.

Saoirse

...tzn fajna i wogóle, ale to ciągle gadanie o dzieciach mnie wkurza...- stwierdziła.
-No tak... I musisz uważać, żeby się za bardzo nie panoszyła- powiedziała Lily.
-Zaczynam mieć pietra... To już jutro. Nie rozumiem czemu nie możemy żyć bez ślubu... Nicholas tak się uparł na ślub, że szok. Ja mu mówiłam, że jeśli tak koniecznie chce się kolczykować jak ta unijna krowa to możemy wziąść jakiś cichy ślub, my i ksiądz...- Lily spojrzała na nią podejrzliwie- nio dobra, no i Wy... A nie ten cały cyrk. Jezu... Połowy tych ludzi nie znam!

Lily.

- Bo połowa tych ludzi to obsługa. - wspomniała Buba.
- Ale niektórych też nie znam! - powiedziała Saorise
- To przecież normalne! Dopiero wchodzisz do tej rodziny. Zobaczysz, będzie fajnie. - Lily objęła Saorise - I głowa do góry! Polecam Ci iść na dół do jacuzzi, odkryłam ją właśnie na ulotce. Wiecie co, rozejrzałabym się po okolicy. Jezioro i wgl...ide po sukienke. Wybiera się ktoś?

Szalona46

- To ja pójdę z tobą. - odparła Szalona i zostawiły Saorise, która głęboko nad czymś myślała.
Gdy weszły na korytarz zastały matkę Nicky'ego, która stała podejrzliwie blisko drzwi.
- Co pani tu robi.? - zapytała niespokojnie Szalona.
- Eee...

Lily.

-...sprawdzałam czy drzwi są czyste...- tłumaczyła się Helena.
- Proszę pani! Jak pani może tak podsłuchiwać! - zdenerwowała się Lily.
- Dlaczego krzyczysz na moją mamusie? - zapytał Lily Nicky.
- Podsłuchiwała! - poskarżyła Szalona.