Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szalona46
Moderator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 5889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 7:06, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny zaczęły się śmiać.
- No co.? - dobiegło z kabiny.
- Nic nic. Rób swoje i wychodź.! - wrzasnęła do niego Klara.
Nagle z tej samej kabiny dobiegł śpiew...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
maybe_55
Duży Fan Bena
Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myślenice
|
Wysłany: Pon 13:20, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
"Kiedy miałem 10 laatt, to mój brat do kibla wpaaadł!"
- Jack! Masz dramatyczne wspomnienia z dziciństwa, czy co?! Zamknij się! - wrzasnęła Buba. Dziewczyny zaśmiały się.
- Pff, to już nawet śpiewać sobie nie wolno... - mówił Jack, który wyszedł z właśnie z kabiny. Tymczasem dziewczyny zaczęły rozmowę.
- Właściwie Maybe, skąd ty się tu wzięłaś?! Przecież byłaś w Rosji! - powiedziała Lily.
- Eh...To nie jest teraz ważne. - odparła Maybe.
Jack wyszedł z łazienki i wrócił na salę, w krórej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalona46
Moderator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 5889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:05, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
... chłopaki z Westlife dalej szaleli na scenie. Ben siedział wymęczony przy stole.
- Łaa.. Czy śpiewanie naprawdę jest takie męczące.? - zapytała wesolo Buba, która wyszła ze wszystkimi z łazienki.
- A żebyś wiedziała. - odparł Ben. - Ja nie wiem jak twój mąż wytrzymuje na tej piekielnej scenie. - powiedział do Saorise.
Ona tylko uśmiechnęła się tajemniczo.
- Każdy ma swoje sposoby. - mrugnęła okiem i podbiegła pod scenę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klara
Uzależnienie od Bena
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 17:02, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
i ku zdumieniu wszystkich wzięła mikrofon do ręki.
- Tą piosenkę chciałabym zadedykować mojemu kochanemu mężowi, Nickiemu - powiedziała i zaczęła śpiewać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saoirse
Administrator
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 4644
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dublin/Malahide
|
Wysłany: Pon 18:08, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
(hahahaha z playbacku chyba XDD)
Zaśpiewała piosenkę 'You raise me up' a Buba towarzyszyła jej swoją grą na skrzypcach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalona46
Moderator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 5889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:12, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Po chwili dołączyła się Szalona, która zaczęła robić za chórki ().
Nawet się nie spojrzały, kiedy cała sala śpiewała z nimi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maybe_55
Duży Fan Bena
Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myślenice
|
Wysłany: Pon 18:36, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wszyscy bawili się wprost cudownie. Nick też śpiewał, ale bardziej zachwycał się pięknym śpiewem Saorise... Lily stała gdzieś z boku, obok Maybe, który przyszła sama. Lily wpatrywała się w Skandara, który siedział przed sceną z zamyśloną miną....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BuBa
Moderator
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań/Barnia!
|
Wysłany: Pon 19:00, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
(buahahaha na skrzypcach? chyba naprawdę z playbacku xD)
Podeszła do niego i pstryknęła mu palcami przed oczami.
-Hej! Wracaj do świata żywych! - wrzasnęła mu do ucha.
-Co? Gdzie? Jak? - Skandar wyrwał się z zamyslenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily.
Uzależnienie od Bena
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 2228
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: niedaleko Krakowa
|
Wysłany: Pon 20:17, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
- No nie możesz tak stale myśleć. - Lily usiadła mu na kolanach - Ja już podjęłam decyzje ale Cie jeszcze pomęczę bo słodko tak wyglądasz.
Skandar podniósł brew do góry.
- No chodź! Zaśpiewamy z nimi.
"La, la, la, la, la muzyka gra!
Gitara w ruch i będzie huk!
Popatrz mój kolego w prawo albo w lewo
skocz do przodu, w bok i w tył, kręć tyłeczkiem dzisiaj w rytm!" Tak brzmiała piosenka śpiewana przez pewnego pirata siedzącego na beczce rumu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
forever_cursed
Totalny Beno-Odlot
Dołączył: 28 Kwi 2010
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pomiędzy granicami
|
Wysłany: Pon 22:06, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Tymczasem Forever wróciła razem z Jaredem od stołu uginającego się pod ciężarem wszelkich ciast i słodkości. Oboje byli chyba pare kilo ciężsi (nie pytajcie ile próbowali kawałków) ale szczęśliwsi. Po drodze na salę spotkali Bena wyraźnie zdenerwowanego próbującego odpalić fajkę. Forever przysunęła mu zapalniczkę do papierosa. Ben zaciągnał się fajką.
- Ben co się stało, czemu trzęsą ci się ręce? - spytała Forever.
- Boże, nie wiem jak mam wam to powiedzieć! - odpowiedział Ben.
- Spokojnie Ben, weź głęboki oddech, a my cię wysłuchamy - zaproponował Jared.
minęła dłuższa chwila, Ben miał kredowobiałą twarz...
- Ben? Coś ci się stało? Źle się czujesz - pytali go troskliwie...
- Nieee ja po prostu nie mogę w to uwierzyć! - krzyczał.
- Ale w co? - spytali równocześnie.
- Bo... chodzi o to, że ktoś zadzwonił do mnie z anonimowego telefonu, że w budynku podłożono bombę! - odparł jednym tchem.
- O matko! - Zawołała Foreber - musimy niezwłocznie zwiadomić wszystkich, zwłaszcza Saorise i Nickiego!
- Nie tylko nie ich! Nie psujmy im uroczystości! - zawołali jednocześnie Ben i Jared...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irethi
Duży Fan Bena
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 13:02, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
-Jak nie psujmy?! I mamy wszyscy wylecieć w powietrze?! - krzyknęła Forever
-Co? Jakie powietrze? - spytała Irethi, która właśnie znalazła się przy rozmawiających uśmiechnięta od ucha do ucha i zarumieniona od tańca. Tuż za nią szedł równie szczęśliwy Legolas.
-Co się dzieje? - spytał widząc, że wszyscy mają przerażone miny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maybe_55
Duży Fan Bena
Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myślenice
|
Wysłany: Wto 14:07, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No bo w.ww..! - Zaczęła Forever, ale Jared szybko zareagował i przytrzymał jej usta ręką.
- Nic, nic się nie dzieje... - powiedział z uśmiechem do grupki, która zgromadziła się wokół nich. Stała tam również Lily, Maybe i Skandar. W tym momencie przez tłum zebranych przedarła się Saorise z Nickim.
- Co jest? Co to za zbiorowisko? - zapytała zdziwiona Saorise....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalona46
Moderator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 5889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:39, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
- Ee... No bo. Ben.! Ty wyjaśnisz to najlepiej. - powiedziała Szalona i spojrzała prosząco na Bena.
- O szlag. - zaklną cicho. - Chodzi o to... Znaczy pomyśleliśmy, że jest taka piękna, gwieździsta noc. Może para młoda przeszłaby się nad jeziorem, a my tu trochę ukrzątniemy. - wypalił szybko, wymyślając pierwszy lepszy pretekst.
Saorise zastanowiłą się chwilkę.
- Nie wiem co kombinujecie, ale ok. Chodź Nicky. - wzięła męża za rękę i pociągnęła w stronę drzwi.
Gdy wszyscy usłyszeli huk zamykających się drzwi frontowych Szalona odetchnęła...
- Dobra. Im już się raczej nic nie stanie. Teraz dzielimy się na grupki i idziemy szukać tej bomby. - odparła i zapytała niepewnie Bena - A mówł ci ten ktoś przez telefon, ile mamy czasu.?
Ben kiwnął głową.
- Do 21. - i spojrzał na zegarek. - Czasu niewiele. Jest 20:33...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
forever_cursed
Totalny Beno-Odlot
Dołączył: 28 Kwi 2010
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pomiędzy granicami
|
Wysłany: Wto 15:28, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ben poczuł odpowiedzialność za załatwienie sytuacji i postanowił przejąć dowodzenie:
- Najlepiej by było gdybyśmy podzielili się na mniejsze grupy, żeby nie wzbudzać podejrzenia. Myślę, że czwórki powinny być ok. Niech jedna grupa osób pójdzie na gorę, druga zostanie na parterze, a trzecia niech zejdzie do piwnic. I pamiętajcie nie mówcie na razie nic nikomu, a jak ktoś się was o coś będzie pytał, mówcie, że to niespodzianka dla pary młodej. Jeśli nie uda się nam nic wywęszyć od 20.50 wtedy zarządzimy ewakuację budynku.
- A co jeśli uda nam się coś znaleźć? - Spytał Jack.
- Wtedy niezwłocznie kontaktujcie się przez komórkę. Macie swoje numery? Jeśli tak, to do roboty! - Zaordynował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalona46
Moderator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 5889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:21, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
W grupie, która szła na górę znajdowała się Lily, Skandar, Forever i Jared.
- Myślicie, że podłożyli tą bombe na strychu.? - zapytała Lily.
- Szczerze w to wątpię. Mnie zastanawia kto to zrobił. - pomyślał Jared.
Chwilkę później usłyszeli ciche tykanie zegara. Skandar o mało nie zleciał ze schodów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|