Opowieści z Barnii: zwariowanych przygód ciąg dalszy...

Szalona46

Również w tym samym czasie Gregor spotkał się z Shane'm i wyjaśnił mu wszystko co dotyczyło potrójnego ślubu.
- Szalona o wszystkim wie... Fredce też by wypadało powiedzieć. Ale mam taką fajną zabawę, o której one nie wiedzą. Jeżeli obiecasz, że nie powiesz to się z tobą tym podzielę... - Gregor spojrzał na swojego słuchacza...

sala

fredka_g

- Myślę że Fredka nie będzie miała nic przeciwko temu. - powiedział Shane- trzeba będzie tylko zamówić większą sale. Ja też mam niespodziankę, ale to dopiero na ślubie. A co to za zabawa?
- Już Ci tłumacze... -zaczął Gregor.

wyjasnenie

Szalona46

Tymczasem w salonie trwała inna dyskusja:
- Potrójny ślub!? Że niby Fredzi, twój i mój? - Lily była dziwnie zdenerwowana.
- No taak. Coś w tym złego? - zapytała niepewnie Szalona.
- Ja jestem za, w razie czego. - zapewniła Fredka i uśmiechnęła się dó dziewczyn.
- Ale wyjaśnijcie mi to, bo trochę nie kapuję! Jak wy to sobie wyobrażacie? - zapytała Lily.

nerwy

fredka_g

- Wszystko będzie cacy. Nie masz co sobie nerwów strzępić - powiedział Skandar - Ja wszystko załatwię. Ty zajmij się stroną dekoracyjną razem z dziewczynami. Mi Gregorowi i Shane'owi zostaw resztę.
- Zostało tylko 1,5 tygodnia. Jak chcecie to załatwić co? - pytała zdenerwowana Lily.
- Spokojnie Lily. Wszystko da się załatwić -uspokajała ją Szalona.
- Jak !? - Lily aż się trzęsła z nerwów.

pośpiech

Szalona46

- Ważne, aby każdy trochę pomógł i aby każdego dnia być kilka rzeczy do przodu. Nie możemy nic zostawić na ostatnią chwilę. - odparła Fredka.
- Czyli od teraz przez cały tydzień mamy żyć w pośpiechu? Jak to się uda to normalnie nie wiem... - marudziła Lily.
Wtedy do salonu wszedł Gregor, a za nim Shane. Lily wstała i podbiegła do Gregora.
- To był wszystko twój genialny pomysł! - krzyknęła. - Ja mówiłam, że chcę mieć osobny ślub. Ale nie!

kłótnia

fredka_g

- Skoro nadarza się taka okazja warto z niej skorzystać - powiedział spokojnie Gregor
- No pięknie ! Słyszycie to !? - krzyczała Lily - O niczym tak nie marzyłam jak o ślubie z 'okazji'.
- Lily proszę Cię uspokój się. Nie watro zaczynać bezsensownej kłótni - powiedziała Saorise.
- Ja się kłócę!? A niby o co !? Przecież to tylko ślub z okazji. - ironizowała Lily

trzaskanie drzwiami

Szalona46

- Lily przestań. Proszę! - błagała Szalona.
- Tak? Dobra! Skoro chcecie to sobie organizujcie śluby 'z okazji'! Ja nie zamierzam w tym uczestniczyć! - krzyknęła Lily i wybiegła z pokoju. Chwilę później dało się słyszeć trzaskanie drzwiami u góry.
Gregor usiadł zrezygnowany koło Szalonej i powiedział:
- Gdybym tylko wiedział, że taka będzie jej reakcja to nic bym nie mówił.

spokój

fredka_g

- Gregor spokojnie. Zaraz pójdę do niej i z nią porozmawiam. Wyjaśnię jej ze nie o to Ci chodziło - powiedziała Fredka.
- Może jednak ja pójdę. W końcu wszystko zacząłem.- powiedział Gregor.
- Poczekaj. Najpierw niech idzie Fredka. Ona to załatwi na spokojnie. Potem pójdziesz Ty - powiedziała Szalona siadając koło Gregora.
Fredka poszła na górę. Zanim weszła do pokoju usłyszała cichy płacz.

pukanie

Szalona46

Niepewnie zapukała do drzwi. Szlochanie ustało, a chwilę poźniej Lily krzyknęła:
- Czego znowu ode mnie chcecie?
- To ja, Fredka. Porozmawiamy?

płacz

fredka_g

- Nie mam ochoty !- krzyknęła Lily.
Fredka usłyszała kolejny spazm płaczu za drzwiami. Chwilę się wahała, ale w końcu otworzyła drzwi weszła do środka. Lily leżała na łóżku z rozmazanym makijażem.
- Posłuchaj mnie przez chwilkę dobrze? A potem zrobisz tak jak będziesz chciała - powiedziała siadając obok na łóżku.

pudełko z chusteczkami

Szalona46

Jednak zanim zaczęła mówić, podała Lily pudełko z chusteczkami.
- Masz i teraz słuchaj! Gregor chciał dobrze z tym potrójnym ślubem. Wszystko wyszłoby taniej, poza tym goście by nie musieli tyle jeździć. - zaśmiała się Fredka. - Dlatego nie gniewaj się na niego, a decyzję w sprawie tego ślubu dobrze przemyśl. Ok? - zapytała.
Lily tylko pokiwała głową.

zgoda

fredka_g

Kiedy tylko Fredka przestała mówić ktoś zapukał do drzwi. W drzwiach pokazał się Gregor.
- To ja już znikam. pogadajcie sobie - Fredka wstała z łóżka. Kiedy mijała Gregora usłyszała ciche 'dziękuje'. Porozumiewawczo uśmiechnęła się do niego po czym zamknęła za sobą drzwi zostawiając ich samych.
- Lily chcę Cie przeprosić. Powinienem zapytać najpierw Ciebie o zgodę a dopiero potem planować wszystko. Proszę pogódźmy się dobrze? - zaczął Gregor.
- Dobrze -powiedziała cicho Lily - Fredka mnie przekonała do tego potrójnego ślubu. Ze strony technicznej rzeczywiście wszystko wydaje się lepsze.

załatwianie wszystkich spraw

Szalona46

- Na pewno? - Gregor był trochę zdziwiony.
- Tak. Zróbmy ten potrójny ślub! Będzie co wspominać. - uśmiechnęła się Lily.
Gregor odetchnął z ulgą i zszedł z Lily na dół.
- Dobra ludzie. Zabieramy się za załatwianie wszystkich spraw związanych ze ślubem. - oparła z ochotą Fredka.

zamówienie

Lily.

Ale jaja! Będę miała męża Laughing

- Okej, no to musimy ustalić gdzie ten ślub i wesele się odbędzie. - powiedziała Szalona.
- No tak musimy zamówić jakąś miejscówe - dodał Gregor.
- Hmh..wiecie co. Zawsze mi sie marzył ślub na zamku koło plaży - rozmyślała Lily - tak jak na Ker Paravel w Narnii - uśmiechnęła sie do Skandara - co o tym myślicie?
- Ja mógłbym wszystko załatwić jeśli tylko się zgodzicie. W końcu to mój zamek - odrzekł Skandar.

tort

Szalona46

Wszyscy się zgodzili.
- A tort i te takie? - zapytał Shane.
- Hmm... Niedaleko jest taka cukiernia. Bardzo dobra, ceny są w porządku. Można by tam spróbować. - zaproponowała Szalona.
- No to świetnie. - uśmiechnęła się Fredka.

wesele